wtorek, 26 listopada 2013

Prolog

Wyobraź sobie , że nie masz dokąd wrócić , nie masz dla kogo wracać , że jesteś niepotrzebna . Jesteś nikim , tak się czujesz .
18-letnia Gabriela właśnie straciła swoją mamę . Pani Anne Jones zmarła na białaczkę . Matka z córką były ze sobą bardzo blisko . Bri wiedziała , że zawsze jej może wszystko powiedzieć , bo każdy problem mogłyby rozwiązać . Nastolatce nie udaje się pozbierać po stracie , potrzebuje wsparcia , ale czy ktoś taki się znajdzie ?

Głośny stukot moich czarnych szpilek rozniósł się po całym domu . Spojrzałam na zegarek , zaraz powinnam wychodzić na ten cholerny pogrzeb . Przed wyjściem sprawdziłam , czy dobrze wyglądam . W lustrze ujrzałam swoją twarz pierwszy raz od długiego czasu . Niegdyś jasna skóra teraz była czerwona od płaczu , oczy również . Ich piękny , niebieski kolor zdawał się znikać po tylu przepłakanych dniach i nocach . Jasne długie blond włosy kręciły się bardziej niż zwykle . Spojrzałam na mój tułów . Można było zauważyć , że dużo schudłam po śmierci mamy . Na sobie miałam czarną mgiełkę wepchnięta w skórzaną , modną spódniczkę . Do tego czarne rajstopy, złoty naszyjnik i złota bransoleta - łańcuch . Na plecy założyłam czarny płaszcz , nawet się nie zapięłam ... Po chwili wyszłam z domu . Biały samochód mamy już na mnie czekał . Nie lubiłam go . Bardzo mi ją przypominał . Jak go kupiła , była taka szczęśliwa ...
15 minut później byłam już na cmentarzu . Ujrzałam rodzinę i sporo przyjaciół . Patrzyli na mnie ze współczuciem , jakby ich to obchodziło ... Wiem , że ten cały, durny pogrzeb , jak i mnie, mają gdzieś. Nawet moja babcia do mnie nie podeszła . Pewnie się bała , że coś źle powie .
- Gabriela ? - czyjś znajomy głos wypełnił moje uszy . Jezu .
Powoli się odwróciłam . Jeszcze tylko jego tu brakowało .
- Po co tu przyszedłeś ? - warknęłam
- Ja ... Słyszałem co się stało ... - jąkał się . Co ?
- I znowu wpieprzasz się do mojego życia, tak ?
- Nie chciałem ... - aż odeszłam w inne miejsce , jak najdalej od niego .
No , no , słynny Louis William Tomlinson . Znalazł czas dla mojej zmarłej mamy , ale dziesięciu sekund na napisanie do mnie SMS-a żałował . Ach , cóż za kochany przyjaciel . I to piękne spotkanie po latach . Bardzo ciekawie się zaczyna ... Chyba za bardzo ...


___________________
Hej . c:
Prolog już za mną . haha . xd
Następny rozdział pojawi się w czwartek / piątek . ♥

2 komentarze:

  1. Zapowiada się ciekawie. ;D Już nie mogę się doczekać następnego. Zastanawiam się co zrobił Tomlinson. ;3 Zostaje mi czekać.
    Pozdrawiam i życzę dużo weny! Xx. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi sie podoba :) zapowiada sie ciekawie i piszesz dosc profesjonalnie wow bo prolog zwykle nie jest ciekawy :D czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K